Krystyna Mazurówna : Anioł czy Diabeł ?



I znów zatriumfował PRZYPADEK -KRÓL 

Niesieni na fali szczęśliwego zbiegu okoliczności mieliśmy przyjemność poznać Krystynę Mazurównę.
Z uwielbianą przez nas DIVĄ w końcu stanęliśmy oko w oko. Byliśmy podekscytowani tym, jak nas przyjmie. Czy jest taka urocza jak przedstawiają ją media?
Czy zgodzi się uczestniczyć w sesji fotograficznej, którą chcieliśmy dla niej zorganizować?
Data spotkania umówiona, czekamy na ten dzień z niecierpliwością, nadzieją i podekscytowaniem.

Okazuje się, że zasada pierwszego wrażenia sprawdza się w stu procentach. Od początku rozmawiamy tak, jakbyśmy już znali się całe wieki. Jest akceptacja naszego pomysłu, Krystyna będzie gwiazdą tej sesji. Mało tego, ma wiele własnych pomysłów na stylizację i choreografię. Sesja ma być szalona, taka jak ona i nasz zespół. Chcemy pokazać, że odwaga może być piękna, choć nie zawsze piękno jest oczywiste oraz, że nie wolno nigdy tego odrzucać.
Ten dzień dla Profimage Studio jest dniem wyjątkowym. Cała ekipa przygotowana na tip top, wszyscy gotowi. Główni aktorzy tego show: Krystyna i modele - piękni chłopcy, którzy wykonają taniec miłości.
Tematem sesji jest miłość nieuchwytna, czasami odrzucana, ale istnieje i istnieć będzie, jest elementem życia. Musi zaakceptować ją „anioł” i „diabeł” . Te dwa czynniki powinny się równoważyć.
W klimat sesji doskonale wpisało się studio fotograficzne: Camera Work Studio, które udzieliło nam gościny. Miejsce z ogromnym smakiem urządzone przez właścicielkę, przemiłą Justynę Radzymińską.
Dziękujemy wszystkim autorom i uczestnikom tej sesji.

Makijaż wykonał Piotr Eychler,
Stylizacja i choreografia: Krystyna Mazurówna oraz zespół Profimage Studio.
Zdjęcia: Karolina Słociak oraz Daria Sekula.
Oto efekty:
 















Modelka: Krystyna Mazurówna
Modele: Piotr i Łukasz,( Embassy Models), Rene (AMQ Models)
Profimage Studio: Piotr Eychler: make-up, Anna Kozłowska: stylizacja, Ula Puza: fryzury, Monika Komorowska: asystentka, Brygida Denisiuk: Produkcja.
Foto; Karolina Słociak, Daria Sekula.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz