Długo zastanawiałam się nad tematem kolejnego artykułu w
ramach naszej kampanii walki z nietolerancją. Społeczeństwo nie toleruje wielu
rzeczy: innego koloru skóry, odmiennej orientacji seksualnej, innych poglądów
politycznych czy wyznawania różnych religii. Każdy z tych tematów wywołuje moc
dyskusji i konfliktów. I gdy analizowałam te przykłady szukając inspiracji,
temat religii i wszelakich wyznań wydał mi się najbardziej intrygujący. To pole
wielu bitew katolików, ateistów, "innowierców", polityków etc. -
temat trudny, spore wyzwanie. W takich sytuacjach najlepiej zacząć od początku!
Dobry research to podstawa, więc zagłębiłam się w opisy licznych wyznań, historie
religii, religioznawstwo, psychologię religii, teorie naukowców. Stosy
przeczytanych publikacji, a ja zaledwie musnęłam temat. Ogromne obszary wiedzy,
a każdy z wątków istotny i warty poruszenia. Przerażona zaczytywałam się i
zastanawiałam się po co wbijać kij w mrowisko i od którego mrowiska zacząć?
ZMIANA PERSPEKTYWY, LAPTOP W DŁOŃ I DO DZIEŁA
Nie chcę rozprawiać o teoriach i przytaczać słów teoretyków,
moim celem nie jest też dywagowanie na temat poszczególnych religii. Moim celem
poprzez ten tekst jest zwrócenie Waszej uwagi na problem braku tolerancji na
tej płaszczyźnie i naszkicowanie jego bezsensu.
Religia i wiara to
tematy burzliwe z wielu powodów. Bo ktoś wierzy w inne bóstwa, a drugi
nie potrafi tego zaakceptować. Bo ktoś wierzy w Boga, ale nie w instytucję
Kościoła. I zjawisko, które intryguje mnie najbardziej - ludzie wyznający tę
samą wiarę, lecz sprzeczający się o swoje racje na jej temat. A przecież
wszystko to jest WIARĄ, która znajdzie miliony różnych interpretacji, zależnych
od wyobrażenia pojedynczych wyznawców.
Idąc dalej zaryzykuję stwierdzenia, że każdy (jeśli wierzy)
wierzy w to samo. Z wielu powodów
zostało to usystematyzowane i ubrane w
różnorakie religie. Każdy ma prawo do wybrania tej idei, która przemawia do
niego najbardziej i takiej formy, która rozwinie jego duchowość w
najdogodniejszy sposób. Pozostaje rzecz niezmienna czyli wartości! Szacunek do
drugiego człowieka, miłość do bliźnich, TOLERANCJA i na te aspekty chce zwrócić
waszą uwagę. Nieważne jest to pod jakim wyznaniem się podpisujemy i z którym
identyfikujemy. Ważne jest to by nasz wybór prowadził do rozwoju, żeby rodził w
nas chęć do stałej pracy nad sobą, mobilizował nas do głębokich przemyśleń. A z
drugiej strony, żeby nie ograniczał naszego pola widzenia i nie zamykał nas na
religie wyznawane przez inne osoby. Wszyscy mają prawo do własnego wyboru, a
ten nie stanowi nikogo gorszym. Wręcz może poszerzyć nasz horyzont, jeśli tylko
się na to otworzymy. Moja długa lektura wszystkich napotkanych materiałów dotyczących
religii, uświadomiła mi jak małą wiedzę mam w tym temacie. Oczywiście możemy
wyznawać określoną religię, ale nie zamykajmy się na pozytywy płynące z innych
wyznań i nie zamykajmy się na ludzi, którzy je reprezentują. Nauczmy się
pazerności na wiedzę, która jest kluczem do otwarcia naszych głów. Co za tym
idzie, jest również przepustką do tolerancji. Zanim powiesz NIE, dowiedz się
czemu się sprzeciwiasz. Jeśli nadal podtrzymasz swoje stanowisko, naucz się
akceptować i tolerować wybory innych ludzi.
Witold Gombrowicz
"Ferdydurke"
Autorka: Paulina Skerczyńska
Grafika:
LokoCoco
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz