Warszawska Praga wraca do Mody






Każdy z nas ma dwojakie odczucia na temat warszawskiej Pragi. Jedni uważają, że to enklawa rzezimieszków, a według innych powstaje nowe miejsce życia artystów. Jedni bazują na uchwyconej opinii, a inni wykażą chęć poznania i osobiście sprawdzą, co skrywa ta najstarsza warszawska dzielnica.

 


Zespół Profimage Studio odwiedził ulicę Stalową, na której mieści się hostel pod nazwą „Stalowa 52”.
W progu przywitała nas dziewczyna zza lady recepcji, choć samo pomieszczenie sprawia bardziej wrażenie przyjemnego zakątka na popołudniową kawę. Ciepły wystrój i kolorowe dekoracje z papieru od razu przepełniają nas pozytywną energią.

Właścicielki ugościły nas na tarasie hostelu. W niezwykle oryginalnym otoczeniu, obok starego czerwonego fiata 125p, parasoli i leżaków, w zaciszu podwórka odbyłyśmy ciekawą rozmowę przy kawie. 

 

Historia tego miejsca rozpoczęła się wraz z budową kamienicy ponad sto lat temu,. Czas wojny spowodował liczne zniszczenia, lecz została odrestaurowana zachowując autentyczny wizerunek i charakter.

Pomysł powstania hostelu zrodził się w 2012r Właścicielki: Pani Magda i Kasia włożyły w to miejsce całe serce i ogromne zaangażowanie, teraz dumnie określają je, jako „swoje dziecko”.

Do stworzenia wnętrza zostali zaangażowani specjaliści, ludzie przepełnieni twórczą pasją.
Projektant Adam Reinhard przyznał, że nie miał planu na wnętrza, tworzył przestrzeń pod wpływem impulsu i zapału.
Wchodząc do każdego pokoju z osobna odczuwamy awangardowy styl oraz magię pomieszczenia, które zapewne skrywa wiele tajemnic.
Wystrój wnętrz dopełniają przeróżne gadżety, od przedmiotów vintage po ciekawe nowoczesne dodatki, Znajdują się tam lampy stworzone ze starych statywów fotograficznych i rzeczy z recyklingu wykorzystywane w zupełnie nowy, innowacyjny sposób.
Całość tworzy niesamowity efekt a kontrasty przyciągają naszą uwagę.
Wnętrza apartamentów wyglądają jak wyjęte z magazynów modowych. Każdy pokój odzwierciedla swoją indywidualność, jest wystylizowany poprzez niebanalne kolory i kształty, a wiele ciekawych dodatków sprawia, że całość tworzy futurystyczną wizję. 

 

Te bajkowe wnętrza to jednak nie wszystko.
Idealnym dopełnieniem tego miejsca są pracownicy hotelu. tworzą zgrany i rodzinny zespół. Są otwarci, przyjaźni i dbają o klientów. Obdarowują uśmiechem oraz ciepłym słowem .
Zawsze doradzą gdzie warto wybrać się na kolację, drinka czy imprezę.
Chętnie podpowiedzą jak urozmaicić czas w Warszawie i które miejsca warto odwiedzić.

Same właścicielki wiele czasu spędzają w tym miejscu. Przebywając w hostelu czują się jak w swoich domach, przepełniając go rodzinną atmosferą.

Miejsce skrywa wiele ciekawych historii, ale to jest już inny temat, o którym jeszcze Wam opowiemy.
Na Stalowej 52 odbywają się liczne wydarzenia kulturalne i artystyczne.
Jak zapowiedziały właścicielki w planach jest otwarcie restauracji. Zatem warto sprawdzić i przekonać się, czy gotują równie wspaniale tak jak prowadzą hotel, ponieważ główną ideą stworzenia hotelu było miejsce rodzinne, przyjazne, o niebanalnych wnętrzach. Już przekraczając próg napawamy się  niezwykłą energią, która sprawia, że goście czują się komfortowo i bezpiecznie. Właścicielki zadbały o to, aby po wyjeździe byli związani emocjonalnie ze "swoimi pokojami". Odczucia te sprawiają, że chętnie wracają.
Stalowa 52 słynie już nie tylko w Polsce, wielu gości przyjeżdża z Australii, Ameryki, Japonii. Biznesmeni z Francji i naukowcy z Portugalii.

Jest to wyjątkowe miejsce na mapie Warszawy do którego każdy chętnie powraca.
My również planujemy wrócić na ulicę Stalową.


Rozmawiały : Monika Komorowska i Kasia Wierzbicka
Foto: Maciej Szal 













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz