Internet przepełniony jest blogami o modzie, stylu i
najnowszych trendach. Wybuchają wielkie dyskusję o sferze blogerów. Na hasło
bloger, fashionelka czy szafiarka zapala nam się czerwony alarm.
Coraz częściej czujemy przesyt i wielki nadmiar, który można określić jako przerost formy nad treścią.
A osoby, które zakładają bloga są krytykowane i wyśmiewane.
Coraz częściej czujemy przesyt i wielki nadmiar, który można określić jako przerost formy nad treścią.
A osoby, które zakładają bloga są krytykowane i wyśmiewane.
Wielu hejterów i mistrzów riposty czyha na małe lub duże
potknięcia w sieci.
Jednak dlaczego? Przecież powinniśmy być dumni, że Polacy
tak chętnie chcą pokazać siebie i swój styl. To już nie tylko jest wielka pasja
pięknej płci, ale w sieci coraz częściej natrafiamy na stylowych panów.
Orange postanowiło wyjść naprzeciw wielkim blogowym zmaganiom
i zorganizowało Orange Blog Talks Look. Wykłady oraz warsztaty miały na celu
przybliżyć młodemu pokoleniu sztukę perfekcyjnego tworzenia materiałów na
''posta'' oraz stworzenia ciekawej koncepcji przy prowadzeniu bloga.
Dodatkowo
idealna okazja by zjednoczyć ludzi w realnym świecie. Dla młodych i mniej
doświadczonych uczestników wydarzenia było to nieprzeciętne zetknięcie się z
silną stroną blogosfery.
Wydarzenie jest to już drugą część cyklu Orange Blog Talks.
Pierwsze spotkanie było skierowane dla pasjonatów social media. Drugie
natomiast zadedykowane dla fanatyków mody i tak zwanego lifestyl'u.
Galeria OFF w Łodzi na słynnej ulicy Piotrkowskiej
przerodziła się w showroom. Wypełniony światłami reflektorów, fleszy i
pomarańczowym dywanem. Już na samym początku można było poczuć się jak gwiazda.
Zostały zaproszone znane blogerki m.in. Fashionelka -Eliza
Wydrych-Strzelecka, autorka Style Digger czyli Joanna Glogaza, Joanna
Szczepaniak prowadząca bloga Must Have Fashion jednocześnie autorka pierwszej
wydanej książki o świecie blogerów modowych.
Jeden dzień i kilka ważnych tematów do omówienia.
Od wczesnego popołudnia rozpoczęły się krótkie lecz treściwe
wykłady dotyczące najważniejszych zagadnień blogowego świata.
Joanna Glogaza przybliżyła nam temat trendów. Przedstawiła
kilka propozycji na rozwijanie swojego bloga, doradzając aby szukać świeżych
inspiracji w świecie.
Nie podążać masowo za tym co aktualnie jest najwyżej na
liście potrzeb i must have sezonu. Odwrócić kierunek w którym podążamy za
tłumem, stać się indywidualnością i poszukiwać czegoś awangardowego. Ważne, aby
wyrobić swój własny styl.
Eliza znana jako Fashionelka przekonywała do szanowania
siebie i swojej pracy. Stworzenia cennika do współpracy z markami, stanowczo
odradzała barterów, które są tak słynne i nadużywane w świecie blogerów. Mamy
pamiętać, że reklama powinna być ciekawie przedstawiona i aby była
niezauważalna.
Moim faworytem i perełką na liście prelegentów był Michał
Zaczyński. Autor niesamowitych felietonów, ciekawych wywiadów i
niekonwencjonalnych przemyśleń.
Odpowiedział na trzy podstawowe pytania, kiedy pisać, o czym
pisać i jak pisać najlepiej.
Prezentacja przeplatana prywatnymi anegdotkami sprawiła, że
tego Pana mogłabym słuchać do białego rana!
Mecenas Celejowska opowiedziała o istotnych zagadnieniach prawnych,
skłoniła do zagłębienia się w szczegóły praw i obowiązków jakie na nas
spoczywają. Stanowczo przekonywała "Internet to nie Dziki Zachód"
Design blogów też trzeba ratować! Paweł Opydo wyraźnie dał
do zrozumienia, że nie ma ładnych blogów. I jest przekonany, że tylko jego blog
zasługuje na miano „ładnego”.
Znany z wytykania błędów skutecznie mobilizuje do podjęcia
wielkich kroków przyczyniających się do stworzenia konkurencji dla samego guru
designu Pana Opydo.
Odbyły się również warsztaty. Podczas jednych fotograf
Łukasz Ziętek prezentował naturalność i prostotę swoich dzieł. Drugim wyborem
było poznanie dwunastu typów kobiecej sylwetki. Magdalena Rozenfeld stylistka i
projektantka zachęcała aby zgłębiać wiedzę materiałów oraz krojów w celu idealnego
doboru stylizacji.
Wydarzenie prowadzili lekkostroniczy Włodek Markowicz oraz
Karol Paciorek, nieprzeciętnie przekazując nam ogromną dawkę dobrego humoru. Po
wydarzeniu miałam okazję uczestniczyć w przyjemnej integracji w łódzkim
klimacie na Piotrkowskiej.
Można byłoby mieć zastrzeżenia do chaotycznych prezentacji
czy momentami niezrozumiałych treści. Jednak sama inicjatywa spotkania jest
najważniejsza i tworzy pozytywny oddźwięk.
Nie sztuką jest krytykować młodych ludzi za potyczki, które
towarzyszą przy wkraczaniu w wielki świat internetu. Sztuką jest przekazanie
możliwości nauki i zarażeniem ambicjami, aby zgłębiać się w przekazaną wiedzę.
Myślę, że wychodząc ze spotkania większość uczestników miało
już fenomenalny plan na udoskonalenie swojego bloga. Zagłębienie się w nowe
inicjatywy, które być może spowodują wybicie się spośród tłumów sieci
blogosfery.
Wielkie ukłony dla organizatorów spotkania, oby więcej
takich projektów w stronę młodych, pragnących chłonąć wiedzę!
P.S.
Łódź w moim mniemaniu otrzymuje nowa etykietkę, a wszyscy przypinamy etykietki, świadomie czy mimowolnie. Do niedawna kojarzona jedynie ze smutnym szarym miastem, które jest wypełnione ciasnymi uliczkami. Teraz wywołuje we mnie przyjemne wspomnienia i budzi duszę artysty.
Łódź w moim mniemaniu otrzymuje nowa etykietkę, a wszyscy przypinamy etykietki, świadomie czy mimowolnie. Do niedawna kojarzona jedynie ze smutnym szarym miastem, które jest wypełnione ciasnymi uliczkami. Teraz wywołuje we mnie przyjemne wspomnienia i budzi duszę artysty.
Dzięki za serce i rozum.
Ciekawa relacja :) a jeszcze fajnie tam być :)
OdpowiedzUsuńTak miałam na myśli tą magiczną "niezauważalność", która mimo reklamy czyni post bardzo atrakcyjnym i dopasowanym do tematyki bloga.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam! :)