![]() |
Betsey Johnson
ss 2015
fot. style.com
|
Podczas nowojorskiego tygodnia mody ekscentryczna projektantka Betsey Johnson (znana m.in. z fantazyjno-kiczowatych projektów i swoich popisowych akrobacji na zakończenie każdego pokazu) przedstawiła swoją kolekcję na sezon wiosna-lato 2015 stanowiącą hołd małżeństwom homoseksualnym jak i dyskryminowanym środowiskom LGBT. Jej niezwykła kolekcja ślubna zawiera stroje dla par gejowskich i lesbijskich, a na wybiegu można było zobaczyć drag queen i transseksualistów. Projektantka celebruje miłość i wolność w małżeństwie, podkreślając to powtarzającym się na ubraniach i biżuterii słowem „prenup” czyli „intercyza”, które według niej jest wspólne dla wszystkich rodzajów związków. Same ubrania, jak przystało na Johnson, są szalone i nietuzinkowe. Projektantka przyznała, że praca nad tymi abstrakcyjnymi pomysłami przyniosła jej dużo radości.
![]() |
Betsey Johnson
ss 2015
fot. style.com
|
Z innym rodzajem dyskryminacji postanowił zawalczyć Ashish na londyńskim tygodniu mody. Pochodzący z Indii projektant do swojego pokazu zaangażował tylko i wyłącznie czarnoskórych modeli. Tym samym wydał wyraźny komunikat i otworzył dyskusję na temat dyskryminacji modelek o odmiennej karnacji. Rzuca pytanie – dlaczego pokaz składający się wyłącznie z białych modelek jest normą podczas gdy kreacje prezentowane w całości przez kobiety o nieeuropejskiej karnacji uznaje się za ekstrawagancję? Dodatkowo zwrócił uwagę na inny problem – bielactwo – schorzenie, na które cierpi jedna z prezentujących kolekcje modelek, Chantelle Brown-Young. Swój sprzeciw dotyczący nietolerancji w świecie mody Ashish ubrał w oprószone brokatem i cekinami, ozdobione portretami współczesnych ikon popkultury metaliczne dżinsy i wężowe skórki, świetnie wyrażające multikulturowość Londynu i jego imprezowy charakter.
![]() |
Ashish ss 2015
fot.
londonfashionweek.co.uk
|
Oba pokazy dotknęły
problem dyskryminacji i przyniosły ze sobą przekaz otwartości i tolerancji.
Projektanci zbuntowali się przeciwko skostniałej rzeczywistości świata mody,
który mimo, że charakteryzuje się ciągłą zmiennością, w niektórych aspektach
pozostaje wyjątkowo zatwardziały. Metody tych dwóch projektantów będą
kwestionowane przez wielu. Z pewnością znajdą się głosy, że to co pokazuje
Johnson jest obsceniczne i obrzydliwe, a Ashish chcąc walczyć z rasizmem sam
się do niego ucieka - zatrudniając same czarnoskóre modelki dyskryminuje w ten
sposób białe. Ktoś może powiedzieć, że chcą oni tylko wywołać kontrowersje i
zwrócić uwagę na siebie, a nie na realny problem. Jednak czy na pewno można krytykować
ich podejście? Sądzę, że nie. Gołym okiem widać, że obydwoje faktycznie wyznają takie poglądy – całość jest
spójna z ich wizerunkiem i ubraniami, które tworzą. Dzięki takim ludziom jak
oni moda nabiera nowego wymiaru, zostaje wzbogacona o przekaz miłości, równości
i otwartości, a wszyscy obserwatorzy mody zostają zmuszeni do zauważenia
problemu nietolerancji. Brawo!
Monika Markowska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz